W terapii cukrzycy, niezależnie z jakim jej typem mamy do czynienia, jednym z istotnym elementów doradztwa farmaceutycznego jest umiejętne podejście do problemu hipoglikemii, jaki towarzyszy wielu pacjentom stosującym insuliny lub/i starszej generacji doustne leki przeciwcukrzycowe.
Wytyczne Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego z 2019 r. wskazują na walsartan jako lek I rzutu u pacjentów z nadciśnieniem tętniczym i współistniejącą nadwagą lub otyłością.
Dlaczego m. in. w tej grupie chorych walsartan jest tak ważny?
Mało kto zapewne wie, ale odkrycie kaptoprilu, czyli pierwszego ACE-inhibitora jest ściśle związane z badaniami nad bradykininą oraz z brazylijską żmiją Bothrops Jararaca. Wykazano bowiem, że podczas inkubowania osocza z jadem tego silnie jadowitego zwierzęcia uwalniana jest nowa substancja o znaczących właściwościach hipotensyjnych.
Polskie Towarzystwo Nadciśnienia Tętniczego (PTNT) w swoich najnowszych rekomendacjach diagnostyki i leczenia (2019 r.) powołuje się na słynne, epidemiologiczne badanie NATPOL i wskazuje, że choroba ta może dotykać nawet 10,5 miliona Polaków (wliczając w to również seniorów). Sytuacji na pewno nie poprawia fakt, że około 30% osób nie wie o swojej chorobie nadciśnieniowej, co wynika z faktu, że prawie połowa dorosłych pacjentów w naszym kraju nie zna wartości własnego ciśnienia tętniczego.
Pseudoefedryna to chyba jedna z bardziej kontrowersyjnych substancji czynnych, jakie dostępne są obecnie bez recepty. Czy fakt, że posiada niezbyt dobrą prasę jest słuszny? Częściowo na pewno, jednak należy pamiętać, że jej znaczenie w leczeniu niedrożności nosa nadal podkreślane jest w wielu publikacjach naukowych.
Punktem wyjścia do omówienia efektu serowego (cheese effect), bo tak polskojęzyczne publikacje określają interakcje pomiędzy lekami a składnikiem serów pleśniowych, jest wyjaśnienie działania tyraminy – substancji charakterystycznej dla wielu powszechnych produktów żywnościowych, i wykazującej - zwłaszcza jeśli występuje w nadmiarze - niekorzystne działanie farmakologiczne.
Tak. Udowodniła to w 2019 r. Amerykańska Agencja ds. Leków i Żywności (FDA), która zarejestrowała tenapanor (o innych molekuła zatwierdzonych do stosowania w ubiegłym roku dowiemy się z artykułu: Jakie nowe leki przyniósł nam rok 2019?), wskazany w leczeniu zespołu jelita drażliwego z dominującym zaparciem (tzw. IBS-C) u osób dorosłych.
Ta rosnąca głównie w Korei, wschodnich Chinach i w Nepalu bylina jest świetnym (oraz co ważne doskonale przebadanym) panaceum stosowanym m. in. w stanach nadmiernego przeciążania, wyczerpania i osłabienia. Żeń-szeń (Panax-ginseng), bo to on jest bohaterem artykułu wykazuje działanie wzmacniające, poprawia koncentrację, wydolność fizyczną i psychiczną, pamięć oraz pomaga w okresie rekonwalescencji. Preparaty na jego bazie w Polsce są dostępne jedynie w postaci suplementów diety, co oznacza m. in. że producent może nie umieścić informacji o ważnych interakcjach. A te w przypadku żeń-szenia są bardzo istotne.
Witamina D to jeden z najczęściej stosowanych składników suplementów diety przez społeczeństwa zachodnie. Nie dziwi więc fakt, że regularnie pojawiają się nowe doniesienia naukowe na jej temat.
W niedawnym materiale Jakie nowe leki przyniósł nam rok 2019? skupiliśmy się na tym, co dobrego wydarzyło się w ubiegłym roku w kontekście nowych terapii. Dzisiaj zajmiemy się natomiast 4 ważnymi preparatami, które mogą zostać zarejestrowane w roku 2020 r. (oczywiście, w tym względzie opieramy się nie na pewności, ale wysokim prawdopodobieństwie). Terapie te odznaczają się nie tylko wysoką skutecznością, ale także w mogą zostać uznane za przełom. Dlaczego?